Saturday, October 11, 2008

Poland 2-1 Czech Republic

Poland 2-1 Czech Republic - 11/10/2008 - WC 2010 Qualifiers



Ten sam dzien roku - 11 pazdziernika, ten sam stadion - Slaski w Chorzowie, ten sam wynik, ten sam sedzia - Wolfgang Stark z Niemiec. I rzeczywiscie na Stadionie Slaskim w Chorzowie bylo dzis "stark" (niem. mocno). Polscy pilkarze rozegrali dzis wspanialy mecz pokonujac silna reprezentacje Czech 2:1.

Po sobotnim wystepie Jakub Blaszczykowski ma prawo oczekiwac, ze oprócz oferty ze strony Liverpoolu z ostatnich dni, pojawia sie nastepne, z kolejnych klubów europejskiej elity. W sobotni wieczór pomocnik reprezentacji Polski zachwycil ponad 40-tysieczna publicznosc na Stadionie Slaskim. Najpierw po jego akcji marzen bramke strzelil Pawel Brozek, a w drugiej czesci bohater spotkania z Czechami podwyzszyl na 2:0.


REKLAMA Czytaj dalej



Podobnie jak dwa lata temu z Portugalia (2:1) polski zespól rozegral w Chorzowie bardzo dobre spotkania. Zaskoczyl Leo Beenhakker, decydujac sie na desygnowanie od pierwszej minuty na lewej obronie Jakuba Wawrzyniaka. Ale to wlasnie zawodnik Legii Warszawa, po swietnym podaniu kolegi klubowego Rogera Guerreiro, mógl jako pierwszy wpisac sie na liste strzelców. W 18. minucie znalazl sie przed Petrem Cechem, ale fatalnie przestrzelil.

Momentami Polacy zamykali rywali na ich polowie. Bardzo grozna byla polska lewa strona, gdzie co najmniej dwukrotnie, mimo asysty dwóch przeciwników, przedzieral sie Euzebiusz Smolarek. 27- letni pilkarz znów byl blyskotliwy i skuteczny w swych zwodach, a po kasliwym strzale niewiele zabraklo aby z boku boiska przelobowal bramkarza Czech. "Ebi, Ebi" - skandowala publicznosc, która zachwycala sie umiejetnosciami techniczmymi Smolarka.

Ale w sobotni wieczór zdecydowanie najlepszy byl Blaszczykowski. Najpierw niemal na kolanach ogral w srodkowej strefie dwóch czeskich pomocników, czubem buta uprzedzil Tomasa Ujfalusiego i dogral do Brozka, który znakomicie przymierzyl i bylo 1:0.

Chwile pózniej doszlo do niepotrzebnych zamieszek na stadionie, miedzy kibicami obu zespolów. Zdecydowana wiekszosc widzów dalej dopingowala pilkarzy, a z trybun nioslo sie: "Jeszcze jeden, jeszcze jeden".

Czesi w pierwszej polowie rozczarowali. Co prawda w pierwszej akcji defensorom "urwal sie" Milan Baros, potem strzal Miroslava Slepicki z pola karnego nogami wybronil Artur Boruc, jednak po ósmej druzynie rankingu FIFA mozna sie bylo spodziewac o wiele wiecej. Publicznosc ucichla jeszcze raz, kiedy Cech wyrzucil reka pilke na 50 metrów, niefortunnie przedluzyl ja Wawrzyniak (pod koniec pierwszej polowy zszedl kontuzjowany, a jego miejsce zajal Jacek Krzynówek), a Boruc znów bronil grozne uderzenie, tym razem Barosa.

Druga polowa rozpoczela sie fantastycznie dla Polaków. W 53. minucie Blaszczykowski wyszedl sam na sam i sprytnym strzalem podwyzszyl na 2:0. Kibice oszaleli z radosci, a Beenhakker wymownymi gestami dziekowal 23-letniemu graczowi za zdobycie gola. Z kolei kilkadziesiat minut wczesniej, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, za wiele lat wystepów w kadrze podziekowano Jackowi Bakowi. Tym samym 96-krotny reprezentant Polski oficjalnie pozegnal sie z druzyna narodowa.

Trener gosci Petr Rada po stracie drugiej bramki zdecydowal sie na dwie zmiany i zmienil ustawienie na 3-5-2. Niewiele to jednak zmienilo, bowiem wciaz grozniejsi byli podopieczni Holendra. Bliski powodzenia po strzela glowa byl Dariusz Dudka. Wczesniej boisko opuscil Brozek, a widowni zgotowala mu owacje: "Dziekujemy, dziekujemy".

W 81. minucie niewiele pomylil sie czeski stoper David Rozehnal. Gdyby w tym momencie rywale zdobyli kontaktowego gola, z pewnoscia dodalby im skrzydel, a tym bardziej, ze wczesniej pojawil sie na placu gry grozny Martin Fenin. W taki obrót sprawy - na korzysc Czechów - nie wierzyli polscy kibice, którzy odspiewali hymn kraju.

W 84. minucie znów Polacy swietnie odebrali pilke, Blaszczykowski zagral z pierwszej pilki do wychodzacego Roberta Lewandowskiego, ale niestety jego podanie do Smolarka bylo zbyt lekkie. W tym momencie moglo byc juz po spotkaniu. Tymczasem w rewanzu zacentrowal z lewej strony Sverkos, a bramke uzyskal Fenin. To byla znakomita akcja rezerwowych. Na szczescie dla polskich graczy wynik 2:1 utrzymal sie do konca. A sam Beenhakker jeszcze zagrzewal kibiców do pomocy swej reprezentacji.

El. MS, grupa 3.

Polska - Czechy 2:1 (1:0)
Bramki: Pawel Brozek 27, Jakub Blaszczykowski 53 - Martin Fenin 87-glowa
Zólte kartki: Dariusz Dudka (Polska), Radoslav Kovac (Czechy).
Sedzia: Wolfgang Stark (Niemcy). Widzów: 45 000.

Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michal Zewlakow, Dariusz Dudka, Jakub Wawrzyniak (43-Jacek Krzynówek) - Jakub Blaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Rafal Murawski (90+1-Tomasz Jodlowiec), Euzebiusz Smolarek - Roger Guerreiro - Pawel Brozek (69-Robert Lewandowski).

Czechy: Petr Cech - Zdenek Grygera (58-Libor Sionko), David Rozehnal, Tomas Ujfalusi, Marek Jankulovski - Zdenek Pospech, Radoslav Kovac, Jaroslav Plasil, Radek Sirl - Milan Baros (81-Martin Fenin), Miroslav Slepicka (58-Vaclav Sverkos)

Video Free